wtorek, 30 września 2014

| Ulubieńcy września 2014 |


Hej wszystkim.

Wrzesień (i ostatnie dni naszych wakacji) już praktycznie za nami, dlatego zapraszamy Was na podsumowanie ulubieńców miesiąca, nie tylko tych kosmetycznych :)

 Zaczynamy od produktu, którego używać będziemy, dopóki nie wykończymy opakowania - przed Wami Diva by MAC*.
Szminka Diva to odcień, który nie dość, że pasuje praktycznie każdemu (uwierzcie, mówią to blondynka i brunetka o kompletnie innym typie karnacji), to jeszcze niesamowicie podkręca nawet najprostszy make up - kilka szybkich ruchów i gotowe. A dodatkowo idealnie wpasowuje się w jesienne trendy.

*O szminkach MAC wspominałyśmy już kilkakrotnie, bo ich jakość i kolory są naszym zdaniem naprawdę warte swojej ceny. Jeśli jednak szukacie dla nich tańszej alternatywy, świetną opcją jest np. Maybelline Berry Brilliant
Zostajemy jeszcze chwilę w temacie ust, bo kolejny ulubieniec to Lip butter z Korres. Fajnie nawilża i ten cudny jesienny kolor... od początku był naszym faworytem.
Nie byłybyśmy sobą, gdybyśmy w ulubieńcach nie wspomniały też o różu. W tym miesiącu najczęściej używałyśmy wersji w kremie marki Topshop w kolorze Afternoon Tea. Róż ma bardzo delikatny kolor, który sprawdzi się na wielu odcieniach skóry i nie musimy się martwić o "policzki klauna". W dodatku jego aplikacja to czysta przyjemność.

Hint: można go nakładać również palcami - nie musimy brudzić/kupować dodatkowych pędzelków
We wrześniu odkryłyśmy też Lirene Young 20+ kremo-żel. Niestety, niedługo ma zostać wycofany z oferty, a szkoda, bo oprócz obłędnego owocowego zapachu i delikatnych drobinek, nie zapycha, co dla nas jest najważniejsze. 

Hint: Nie nadaje się co prawda do stosowania na noc, jak sugeruje producent, bo naszym zdaniem, jest za mało odżywczy. Jednak w dzień radzi sobie świetnie - szybko się wchłania i jest idealną bazą pod makijaż.
zdjęcie stąd
Kolejny dział ulubieńców to rozrywka, a tutaj nasz #1 (a dokładniej P., która jest olbrzymią fanką), to ósmy sezon Doctora Who. Serial na antenie jest już od 50-ciu lat, więc streszczanie go w jakikolwiek sposób zajęłoby nam wieczność. Jedyne, co możemy powiedzieć to, że naprawdę warto dać mu szansę, nawet jeśli nie jesteśmy wielkimi fanami science fiction.
Wrzesień to też pierwsze chłodniejsze, jesienne dni, a w takich momentach niezastąpionym dodatkiem jest kubek termiczny z pyszną, parującą herbatą w środku. Naszym smakiem miesiąca jest niezaprzeczalnie gruszkowa Teekanne <yummy>

P&B xoxo

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz