piątek, 24 października 2014

| ZAKUPY - KOLORÓWKA & PIELĘGNACJA |

Hej wszystkim,

Październik był bez wątpienia jednym z bardziej pracowitych miesięcy, ale mimo wszystko udało nam się zrobić drobne zakupy i dzisiaj chcemy Wam pokazać co "upolowałyśmy". Nie ma tego dużo, ale w Superpharmie była(wciąż jest) promocja i aż grzechem byłoby z niej nie skorzystać. :)

Na początek coś co kupiłam parę dni temu, również na jakiejś promocji, ale niestety nie pamiętam gdzie (Rossmann być może, ale chyba już jej nie ma). Nigdy nie miałam do czynienia ze szminkami firmy Revlon, o których bardzo dużo się mówi. Postanowiłam dać im szansę i uległam wszechobecnym zachwytom. Zdecydowałam się na dwa kolory - Mauve it Over i Pink in the Afternoon, który rzekomo jest odpowiednikiem szminki MAC w kolorze Snob. Już nadeszła jesień i czas na bardziej odważny makijaż, szczególnie ust. Jako, że należę do szminkomaniaczek, kiedy usłyszałam o nowej serii matowych pomadek z Catrice nie mogłam się oprzeć, żeby na nie nie zerknąć i jak to zwykle wyszłam z jedną w torebce i cieńszym portfelem. Wybrałam dość jaskrawy czerwony kolor MATTador, bo takiego jeszcze w swojej kolekcji nie posiadam :)
Kolejną rzeczą z kolorówki jest prasowany puder z Inglota w odcieniu 302. Zwykle kupuję Stay Matte firmy Rimmel w kolorze 001 transparent, ale od paru tygodni nie mogę go znaleźć w żadnej drogerii (mam tylko nadzieję, że go nie wycofali). Mój obecny jest już na wykończeniu, a bez pudru się nie obejdzie, więc postanowiłam wypróbować coś nowego.
Ostatnim kosmetykiem do makijażu jest znany i uwielbiany tusz Maybelline Colossal Volum'Express Smoky Eyes. O tuszach tej marki wspominałyśmy w naszych ulubieńcach, więc odsyłam to tego *posta*. 
Czas na pielęgnację! Tutaj Was pewnie nie zdziwi z jakiej firmy będą to produkty. Ziaja! W poście o pielęgnacji skóry wspominałam już o oliwkowym żelu do twarzy, który dalej uwielbiam i będę odkupywać. Dalej bardzo dobrze mi się sprawdza i ładnie oczyszcza cerę (świetnie zmywa też makijaż).
Na koniec dwa produkty z nowości Ziaji - pasta głęboko oczyszczająca z liśćmi manuka oraz oliwkowa woda z witaminą C. Niestety jak wiele innych osób borykam się z dość dużymi porami i kiedy widzę jakikolwiek produkt, który rzekomo miałby je oczyścić nie mogę się powstrzymać przed kupnem. Oliwkowa woda może być dobrym odpowiednikiem wszelakich wód termalnych i może świetnie się sprawdzić do "odświeżenia" twarzy w ciągu dnia.

To byłoby już wszystko jeśli chodzi o drobne zakupy, mamy nadzieję, że post Wam się spodobał i dajcie znać w komentarzach czy używałyście któregoś z tych produktów i jak się sprawdził! Jeśli chcecie, żeby na blogu pojawiła się bardziej szczegółowa recenzja to też czekamy na komentarze :)
P&B, xoxo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz